sobota, 24 października 2015

JESIENNA SAŁATA Z SUROWĄ DYNIĄ

Odwagi! Surowa dynia jest jadalna. Moja ulubiona odmiana, wprost idealna do sałat to dynia piżmowa, czyli Muscat de Provance. W towarzystwie śliwki węgierki i słodkiego sosu balsamicznego, rozpływa się w ustach. Jesienna sałata prosto z pola, rano zbierana w Rysinach, ląduje na śniadaniowym stole razem z dorodną dynią od sąsiednich Majlertów.


#SalataZDynia#LoveSurowe

Potrzebujesz:
*nóż i mały słoik
*dynię piżmową
*sałaty sezonowe (rzymską, kruchą, radicchio rosso, endywię)
*rukolę
*rukiew wodną
*szczypiorek
*śliwki węgierki
*dobry ocet winny
*miód
*kawałek pomarańczy
*musztardę francuska z ziarnami gorczycy
*oliwę z oliwek
Dokładnie wypłukane sałaty rwiesz na mniejsze kawałki. Kawałek dyni piżmowej obierasz i kroisz na kawałki. Śliwki kroisz na ćwiartki, dodajesz rukolę, rukiew i pokrojony szczypior. Sos robisz w słoiku, wlewasz ocet balsamiczny, sok z cząstki pomarańczy, odrobinę miodu i musztardy francuskiej. Potrząsasz zakręcony słoik do połączenia ingrediencji. Dolewasz oliwy i potrząsasz jeszcze raz, aż powstanie piękny sos balsamiczny. Sałatę polewasz sosem tuż przed podaniem, mieszasz wszystko delikatnie przed włożeniem na talerz.
Made with ♥ in Warsaw

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz