#SernikKardamonowoRozany
Potrzebujesz:
*mikser (tato kręci w makutrze)
*tortownicę
*piekarnik (mama piecze w prodiżu)
*twaróg tłusty
*masło
*jajka
*cukier trzcinowy
*mąkę orkiszową
*mąkę ziemniaczaną
*smażoną skórkę pomarańczową (dostaję od mamy)
*rodzynki
*imbir
*kardamon
*kurkumę
*syrop z płatków róży (też od mamy)
*kakao
Wbijasz kilka żółtek i szklankę cukru do zmiksowania, a białka oddzielnie ubijasz na pianę. Do żółtek dodajesz masło, zostawiając odrobinę do wysmarowania tortownicy. Dokładasz około kilo twarógu i miksujesz albo ucierasz, jak masz więcej czasu. Wtedy potrzebujesz makutrę i uzyskujesz konsystencję lekko grudkowatą, czyli idealną. Do masy dodajesz pokrojoną drobno skórkę pomarańczową, namoczone rodzynki, starty świeży imbir, rozgniecione ziarenka kardamonu, kurkumę, odrobinę mąki ziemniaczanej i orkiszowej. Mieszasz i na koniec mieszania dodajesz pianę. Przekładasz do tortownicy i pieczesz 50 min w 180stC. Studzisz w lekko uchylonym piekarniku, żeby nie opadł. W tym czasie robisz polewę. Masło, cukier i kakao w równych ilościach, podgrzewasz na niedużym ogniu, mieszając i podlewając lekko syropem różanym lub wodą różaną (dostępną w sklepach kolonialnych). Lekko stężoną polewą dekorujesz sernik. Podobno najlepszy jest na drugi dzień. Płatkami róż upiększaj zaraz przed podaniem.
Made with ♥ in Warsaw
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz